Breadcrumbs

  • Premiery filmowe (2)

    Premiery 2015 roku, na które najbardziej czekamy :

    1. "Wada ukryta"
    Każdy kolejny film Paula Thomasa Andersona jest wydarzeniem. Film Paula Thomasa Andersona będący adaptacją powieści Thomasa Pynchona jest zatem wydarzeniem do kwadratu. Kto czytał "Wadę ukrytą", ten wie, że należy spodziewać się chandlerowskiego kryminału przepuszczonego przez narkotykowe szaleństwo przełomu lat 60. i 70. z bohaterem, który mógłby być kuzynem pamiętnego "Kolesia" Lebowskiego. Co ciekawe, zza oceanu dochodzą nas słuchy, że Anderson w równym stopniu ożywia tu ducha własnych "Boogie Nights" co... komedii tria Zucker/Abrams/Zucker. Spróbujcie to sobie wyobrazić! Dodajmy do tego równania niezawodnego Joaquina Phoenixa na czele pochodu gwiazd (niekoniecznie filmowych, patrz: Joanna Newsom) w obsadzie oraz sprawdzonego przy "Aż poleje się krew" czy "Mistrzu" kompozytora Johnny'ego Greenwooda i mamy prosty wynik naszego tegorocznego plebiscytu na najbardziej oczekiwany film roku. Tego przegapić nie można.

     

     

    2. "Spectre"
    Na nowego "Bonda" czekamy zawsze jak na Świętego Mikołaja. Tym razem w worku z podarkami znajdą się m.in. wielki pościg samochodowy ulicami Rzymu, apetyczna Lea Seydoux w roli erotycznej zdobyczy bohatera,  wreszcie Christoph Waltz, który wciąż nie chce się sprzedać, że gra nemezis Brytyjczyka, Blofelda. Sprawujący pieczę nad projektem Sam Mendes dowiódł w "Skyfall", że świetnie odnajduje się w uniwersum 007. Ach, zapomnielibyśmy: w przerwach między dziesiątkowaniem tytułowej organizacji  dzielny szpion będzie leczył smutki polską wódką Belvedere. Excellent choice, Mr Bond!

     


    3. "Makbet"
    O tym, że Justin Kurzel dobrym reżyserem jest, przekonał się każdy, kto obejrzał "Snowtown". Jest jednak różnica między kręceniem skromnego dramatu o australijskich seryjnych mordercach a ekranizacją arcydzieła Szekspira. My wierzymy w umiejętności Kurzela i w utalentowaną obsadę. Słynnego Makbeta zagra bowiem Michael Fassbender, a jego krwawą żoną będzie sama Marion Cotillard. Zapowiada się hit sezonu.

     

     

    3. "Avengers: Czas Ultrona"
    Marvel jest ciągle na fali wznoszącej. Po "Kapitanie Ameryce: Zimowym Żołnierzu" i "Strażnikach Galaktyki" poprzeczka zawieszona jest jednak bardzo wysoko. Jeśli ktoś miałby skoczyć jeszcze wyżej, to chyba tylko Joss Whedon. Na szczęście to właśnie on jest scenarzystą i reżyserem "Czasu Ultrona". W zwiastunie mieliśmy już przedsmak atrakcji: czeka nas chociażby epicki pojedynek Hulka z Iron Manem. Nie zabraknie też nowych postaci: Quicksilver (Aaron Taylor-Johnson), Scarlet Witch (Elizabeth Olsen), Vision (Paul Bettany)... Miejmy nadzieję, że w tym konkretnym przypadku ilość przełoży się na jakość, a rok 2015 będzie rokiem Ultrona.

    Liczba artykułów:
    1
  • Premiery filmowe

    Premiery 2015 roku, na które najbardziej czekamy :

    1. "Wada ukryta"
    Każdy kolejny film Paula Thomasa Andersona jest wydarzeniem. Film Paula Thomasa Andersona będący adaptacją powieści Thomasa Pynchona jest zatem wydarzeniem do kwadratu. Kto czytał "Wadę ukrytą", ten wie, że należy spodziewać się chandlerowskiego kryminału przepuszczonego przez narkotykowe szaleństwo przełomu lat 60. i 70. z bohaterem, który mógłby być kuzynem pamiętnego "Kolesia" Lebowskiego. Co ciekawe, zza oceanu dochodzą nas słuchy, że Anderson w równym stopniu ożywia tu ducha własnych "Boogie Nights" co... komedii tria Zucker/Abrams/Zucker. Spróbujcie to sobie wyobrazić! Dodajmy do tego równania niezawodnego Joaquina Phoenixa na czele pochodu gwiazd (niekoniecznie filmowych, patrz: Joanna Newsom) w obsadzie oraz sprawdzonego przy "Aż poleje się krew" czy "Mistrzu" kompozytora Johnny'ego Greenwooda i mamy prosty wynik naszego tegorocznego plebiscytu na najbardziej oczekiwany film roku. Tego przegapić nie można.

     

     

    2. "Spectre"
    Na nowego "Bonda" czekamy zawsze jak na Świętego Mikołaja. Tym razem w worku z podarkami znajdą się m.in. wielki pościg samochodowy ulicami Rzymu, apetyczna Lea Seydoux w roli erotycznej zdobyczy bohatera,  wreszcie Christoph Waltz, który wciąż nie chce się sprzedać, że gra nemezis Brytyjczyka, Blofelda. Sprawujący pieczę nad projektem Sam Mendes dowiódł w "Skyfall", że świetnie odnajduje się w uniwersum 007. Ach, zapomnielibyśmy: w przerwach między dziesiątkowaniem tytułowej organizacji  dzielny szpion będzie leczył smutki polską wódką Belvedere. Excellent choice, Mr Bond!

     


    3. "Makbet"
    O tym, że Justin Kurzel dobrym reżyserem jest, przekonał się każdy, kto obejrzał "Snowtown". Jest jednak różnica między kręceniem skromnego dramatu o australijskich seryjnych mordercach a ekranizacją arcydzieła Szekspira. My wierzymy w umiejętności Kurzela i w utalentowaną obsadę. Słynnego Makbeta zagra bowiem Michael Fassbender, a jego krwawą żoną będzie sama Marion Cotillard. Zapowiada się hit sezonu.

     

     

    4. "Avengers: Czas Ultrona"
    Marvel jest ciągle na fali wznoszącej. Po "Kapitanie Ameryce: Zimowym Żołnierzu" i "Strażnikach Galaktyki" poprzeczka zawieszona jest jednak bardzo wysoko. Jeśli ktoś miałby skoczyć jeszcze wyżej, to chyba tylko Joss Whedon. Na szczęście to właśnie on jest scenarzystą i reżyserem "Czasu Ultrona". W zwiastunie mieliśmy już przedsmak atrakcji: czeka nas chociażby epicki pojedynek Hulka z Iron Manem. Nie zabraknie też nowych postaci: Quicksilver (Aaron Taylor-Johnson), Scarlet Witch (Elizabeth Olsen), Vision (Paul Bettany)... Miejmy nadzieję, że w tym konkretnym przypadku ilość przełoży się na jakość, a rok 2015 będzie rokiem Ultrona.

    Liczba artykułów:
    1

Użytkownik

Strona główna